ZA CO KOCHAMY PLAKATY - CZĘŚĆ PIERWSZA HISTORII
Różne rzeczy nas kręcą. Koty, backpackerskie podróże, wegańskie jedzenie, hipsterska stylówa. Jedni kochają piłkę nożną, inni nutellę. Jak wiadomo, różni ludzie, różne potrzeby :) Każdy ma swój obiekt miłosny, któremu jest wierny ponad wszystko i za którego dałby się pociąć na kawałeczki. My kochamy ładne rzeczy. A najbardziej plakaty.
Za co? Za to że, potrafią zaczarować wnętrze, dodać mu smaku, podkręcić jego styl, uwydatnić charakter. Że bywają mocnym akcentem, centralnym punktem, wykrzyknikiem, bez którego pokój utonąłby w ciszy. Za to, że dzięki nim wnętrze staje się bardziej nowoczesne.
CO POTRAFIĄ PLAKATY? (Z WŁASNYM NAPISEM!)
Plakat jest trochę jak lustro. Odzwierciedla nas, odbijają się w nim nasze idee, marzenia, dewizy. Możemy się w nim codziennie przeglądać, pytać, czy ja to nadal ja, praktykować uprawianie pogłębionej autorefleksji lub zwyczajnie kontemplować piękno zawartych na nim słów.
W końcu to my go wybraliśmy, w naszym mieszkaniu zawisł, my go codziennie oglądamy. Plakaty potrafią o nas dużo powiedzieć. Czasem więcej niż byśmy chcieli. A czasem dokładnie to, co byśmy chcieli, jeśli stworzymy dla siebie uszyty na miarę plakat z własnym napisem.
Kochamy plakaty za ich różnorodność, która jest ogromna. Dla każdego coś miłego. Plakaty z napisami, abstrakcyjną grafiką, fotografiami. Bywają plakaty proste i jednocześnie bogate w formę, pełne treści, choć bez liter, o delikatnych barwach, lecz mocnym przekazie. Plakaty czarno - białe, lecz barwne. Z obrazkami, ale tylko dla dorosłych. Przypominające, co jest w życiu ważne lub jak zrobić sałatkę. Będące kartką z pamiętnika, pamiątką przysięganej miłości, czekoladą dla poprawienia nastroju.
Wielbimy je za to, że wszędzie pasują. Do kuchni, łazienki, plakaty do salonu. Można je powiesić nad łóżeczkiem dziecięcym, obok kabiny prysznicowej, w sypialni. Są idealne dla domu. Idealne dla oczu. Idealne dla ludzi, którzy potrzebują motywacji, inspiracji, potocznego kopa.
Kochamy je za to, że są niczym motor, yerba, prąd. Za to, że napędzają do działania. Czasem wystarczy rzucić na nie okiem, by szklanka z połowy pustej stała się w połowie pełna. Za to, że potrafią zastąpić milion słów. Za to, że mogą być najlepiej dobranym prezentem
O plakatach można by długo opowiadać. Że są dla nas jak dobre perfumy i wolne popołudnie. Że nie sposób ich nie kochać...
Tylko po co mówić aż tyle? Lepiej je zawiesić. Wtedy same będą mówiły za siebie.