MIĘTA NIE ODPUSZCZA - WE WNĘTRZACH, NA PLAKATACH, W ŻYCIU
Jakiś czas temu w telewizji można było oglądać taką reklamę banku: w galerii sztuki współczesnej trzy babeczki z ekstazą godną prawdziwej zakupoholiczki przyjmują wieść o sukience, jaką na wesele kupiła jedna z nich. Najważniejsze jest to, że owa kiecka jest MIĘTOWA! (nawet pisząc te słowa, słyszę towarzyszący rozmowie okrzyk podniecenia. Kto widział, ten wie, o czym mowa), no i rzecz jasna, że kupująca oszczędziła. Choć reklama emitowana była często i od jej premiery minęło już kilka lat, nadal śmieszy mnie mina Jacka Braciaka, który na pytanie kumpli: „Na czym oszczędziła??”, odpowiada niepewnie „Na jakiejś mięcie...”.
Ano właśnie, ta „jakaś mięta” okazuje się być niezwykłym fenomenem, wieloletnim trendem, królową wśród modnych barw. Już od lat rządzi w szafach pań i na ich paznokciach, na weselach jako motyw przewodni oraz, oczywiście, we wnętrzach. Jest wszechobecna i do tego ewoluuje tak, aby wciąż pozostawać na topie. Pierwotnie pojawiała się w swoich cukierkowych, przesłodzonych odcieniach. Z czasem nabierała dojrzałości i odpłynęła w stronę odcieni prawdziwych miętowych liści, a więc zgaszonych zieleni.
Co jest przyczyną tego miętowego szaleństwa? Są różne teorie. Jedna mówi, że kolor miętowy wnosi do wnętrza świeżość i lekkość, dzięki niemu można się cudnie relaksować. I nic w tym dziwnego! Kolor miętowy to mix bieli, błękitu, koloru morskiego i delikatnego seledynu. Drinki z palemką (Zobacz Plakat Letnie pragnienia!), morska bryza i biały hamak nad turkusową taflą wody zamknięte w jednej puszce farby…
Według innych najważniejsze w mięcie jest to, że pasuje praktycznie do wszystkiego i w zależności od towarzystwa nabiera zupełnie innego charakteru. W połączeniu z kolorami neutralnymi przynosi odprężenie, z grafitem, czernią i granatem staje się bardziej elegancka, połączona z żółtym, pomarańczowym lub czerwonym działa jak podwójne espresso, jej moc jest nie do zatrzymania.
CO I JAK DEKOROWAĆ MIĘTOWYM KOLOREM? JAK UZYSKAĆ STYL GLAMOUR?
Barwa miętowa dobrze wygląda w każdym rodzaju pomieszczenia: w salonie, kuchni, pokoju dziecięcym i łazience. Pięknie współgra z sielskim klimatem wnętrza, jak w innych stylach: nawet soft - loftów! By podkręcić industrialny charakter wnętrza, warto połączyć ją z rozbielonym beżem lub szarością i zadbać o gładkie powierzchnie ścian oraz błyszczące meble.
Mięta pasuje do drewna, metalu i cegły. Świetnie wygląda w towarzystwie złota, miedzi i srebra. Hitem sezonu jest połączenie mięty z różowym złotem, wprowadzające do wnętrza nutkę stylu glamour.
Kolor miętowy rządzi także w dodatkach. Urządzenia kuchenne, garnki czy zastawa w pastelowych odcieniach mięty dodają wnętrzu retro słodyczy. Któż nie marzy o miętowej lodówce SMEG, która wyglądem przypominająca relikt przeszłości, jest przecież jednym z największych trendów 21 w.? Wspomnimy także o naszej "działce" - grafiki w odcieniach zieleni i mięty idealnie odświeżają ściany nie tylko na wiosnę. Ale jeśli chcesz nadążyć za jej najnowsza odsłoną - postaw na total look ścian w odcieniach zgaszonej zieleni.
Miętowe love nadal trwa. Ta „jakaś mięta” nie odpuszcza. Czy kogoś to jeszcze dziwi? :)
Ula
Bardzo lubię miętę... ale mam problem z uchwyceniem jej odcienia.. raz turkus, raz seledyn, morski, akwamaryna... a tak na prawdę mięta w ogrodzie jest typowo zielona! :-)
Nela (posterilla.pl)
czasem mężczyźni mają łatwiej - zielony i koniec ;) Zgadza się - w grafice/designie mięta mięcie nie równa. Ja lubię tę bardziej w zieleń i lekko zszarzałą :)